dodano: 2023-12-02
Coraz bliżej rozpoczęcie realizacji Centrum Integracji Rodzin – ośrodka sportowo-rehabilitacyjno-rekreacyjnego dla osób niepełnosprawnych, w którym swoją działalność na rzecz sportowców z niepełnosprawnościami rozwijać będzie Stowarzyszenie Integracyjne Eurobeskidy.
- To wspaniały projekt, dzięki któremu będzie kontynuowana w sekcjach sportowych osób niepełnosprawnych praca treningowa, której celem jest rehabilitacja tych zawodników – mówi Stanisław Mirocha, od wielu lat trener w sekcji podnoszenia ciężarów w SI Eurobeskidy.
Jak zaznacza, zarówno osoby sprawne, jak i niepełnosprawne, z upływem lat doświadczają coraz większych problemów związanych ze sprawnością organizmu, bo wszystkie tkanki, mięśnie, kości, stawy coraz bardziej się zużywają. – Ogromnie ważne jest, by dostarczać do nich jak największej ilości tlenu, który dzięki mitochondriom pozwala wytwarzać energię. Podczas systematycznych ćwiczeń w ramach treningów na siłowni staramy się poruszać jak największą liczbę mięśni i zatrzymać proces odkładania tkanki tłuszczonej. Osoby niepełnosprawne, które nie podejmują aktywności fizycznej, szybciej dopuszczają do wzrostu udziału tej tkanki w ogólnej masie ciała, co dodatkowo pogłębia ich problemy ze sprawnością. Dlatego ta rehabilitacja i ten ruch jest tak istotny – podkreśla trener Mirocha.
Nie ukrywa satysfakcji, że grupa osób trenujących w sekcji podnoszenia ciężarów w SI Eurobeskidy rozrasta się i są w niej zarówno kobiety, jak i mężczyźni, w tym 7 zawodników na wózkach.
– Ci najzdolniejsi zdobywają medale na zawodach rangi europejskiej czy Pucharach Świata, ale generalnie nie silimy na jakieś wyczyny na dużych imprezach w wyciskaniu sztangi leżąc. Nam przede wszystkim chodzi o ten systematyczny ruch, dlatego tak ważne jest miejsce, gdzie będą mogli zawsze przyjść i poćwiczyć, popracować z tymi mięśniami. A dzięki tej aktywności są nie tylko sprawniejsi, ale też odważniejsi. Niektórzy nasi wózkowicze robią rzeczy niesamowite, na przykład Damian Karnafel, poruszający się na wózku, wziął udział w samochodowym rajdzie po bezdrożach. To jego osobista pasja, ale przecież niejeden pełnosprawny kierowca nie odważyłby się na taką wyprawę. Inni jeżdżą na nartach, są znakomitymi kolarzami. Nie boją się podróży, nowych sytuacji.
- Niewątpliwie istotnym plusem dla zawodników będzie możliwość skorzystania w jednym miejscu z możliwości treningu i rehabilitacji – podkreśla Magdalena Konior, związana z SI Eurobeskidy niepełnosprawna sztangistka z licznymi osiągnięciami sportowymi, medalistka Mistrzostw Europy w wyciskaniu sztangi leżąc, wielokrotna i aktualna złota medalistka Mistrzostw Polski, a przy tym aktywna zawodowo urzędniczka.
- Na pewno takie miejsce będzie ważne zwłaszcza dla tych niepełnosprawnych sportowców, którzy nie pracują zawodowo i dzięki CIR będą mogli spędzać więcej czasu wśród innych ludzi, może razem podejmować jakieś nowe działania. Trzeba pamiętać, że dla osób z niepełnosprawnością każde wyjście wiąże się z pokonywaniem różnych barier technicznych, ale też barier psychicznych. W tej przestrzeni będą mieli nowe możliwości i będzie im łatwiej podejmować nowe wyzwania – zauważa zawodniczka.
- Sama okazja do wspólnych treningów z zawodnikami naszej sekcji, ale także innych sekcji sportowych, dla osób pełnosprawnych, którym przydarzyła się kontuzja i będą mieć problem z wyjściem z domu, do ludzi, będzie inspiracją, by nie dać się pokonać żadnym barierom. Widząc naszych zawodników, Damiana, Sławka Jędrzejkę czy Magdę Konior, która cyklicznie jest mistrzynią Polski, przekonają się, że niepełnosprawność to nie jest żaden koniec, ale może być początek nowej przygody sportowej, na przykład w naszej sekcji podnoszenia ciężarów – przyznaje trener Stanisław Mirocha.